Bardzo często klient chcąc ubezpieczyć swoją nieruchomość zwraca uwagę na potrzebę objęcia jego majątku ochroną na wypadek zalania. Nie jest to nic nadzwyczajnego, bowiem zalanie zawsze może się zdarzyć, ale nie każdy rozumie to samo przez zalanie.
Klienci mówiąc o zalaniu mogą mieć na myśli jedną z trzech sytuacji, a rolą dobrego agenta jest doprecyzować czy, aby na pewno mówimy z klientem tym samym językiem. Najbardziej charakterystycznym rodzajem zalania jest zalanie, które wykazane jest najczęściej wśród ryzyk ubezpieczenia od pożaru i innych zdarzeń losowych, a zatem w zakresie podstawowym ubezpieczenia. Cytując ogólne warunki ubezpieczenia, wskazać możemy, że jest to:
“Wydostanie się w wyniku awarii wody, innych cieczy bądź pary, ze znajdujących się wewnątrz ubezpieczonego mieszkania, domu, domu letniskowego lub budynków gospodarczych:
1) instalacji (przewodów) i urządzeń wodociągowych, kanalizacyjnych, centralnego ogrzewania lub technologicznych,
2) sprzętów zmechanizowanych i urządzeń gospodarstwa domowego (pralek, zmywarek, bojlerów, lodówek, zamrażarek, klimatyzatorów, łóżek wodnych).
W świetle powyższej definicji za zalanie uważa się:
1) wydostanie się wody lub innego czynnika gaśniczego w wyniku samoczynnego uruchomienia się urządzeń gaśniczych z przyczyn innych niż pożar,
2) cofnięcie się ścieków z instalacji kanalizacyjnej rozumiane, jako wyciek cieczy lub pary, która wskutek awarii bądź niedrożności wydostała się z instalacji lub urządzeń sanitarnych.
Dodatkowo za zalanie uważa się także:
1) wydostanie się wody, innych cieczy bądź pary z instalacji (przewodów) i urządzeń wodociągowych, kanalizacyjnych lub technologicznych, znajdujących się na zewnątrz ubezpieczonego mieszkania, domu, domu letniskowego lub budynków gospodarczych,
2) wydostanie się wody, innych cieczy bądź pary z instalacji lub urządzeń wodociągowych w wyniku pozostawienia otwartych kurków (zaworów) podczas przerwy w dostawie wody,
3) dostanie się wody spowodowane przez osoby trzecie
4) dostanie się wody lub innego czynnika gaśniczego w następstwie prowadzenia akcji ratowniczej,
5) wydostanie się wody z akwarium lub urządzeń zewnętrznych wewnętrznych zasilających lub współpracujących z nim w wyniku uszkodzenia lub awarii”;
Drugim rodzajem zalania jest zalanie wodą pochodzącą z opadów atmosferycznych czyli oddziaływanie wody pochodzącej z deszczu topniejącego śniegu lub lodu, gradu. Jeśli zatem obawiamy się tego typu ryzyka to warto zwrócić uwagę agenta na taki aspekt. Często bowiem zalanie wodą z opadów atmosferycznych stanowi dodatkową opcje w ubezpieczeniach nieruchomości.
Ostatnim zalanie jest to o którym często mówią mieszkańcy osiedli bloków mieszkalnych czyli ryzyko zalania sąsiada z dołu. Praktycznie każdy z nas zna to z doświadczenia swojego lub kogoś z bliskich – sytuacje, kiedy do naszych drzwi puka sąsiad, któremu właśnie kapie z sufitu woda „pochodząca” z naszego mieszkania. Jeśli zależy nam na tym, aby w takiej sytuacji nie ponosić kosztów ewentualnych remontów u sąsiada to musimy rozszerzyć naszą polisę o odpowiedzialność cywilną w życiu prywatnym.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na ważną kwestie, aby pociągnąć sąsiada do odpowiedzialności za zalanie z OC musimy mieć do czynienia z sytuacją, kiedy sąsiadowi możemy przypisać winę czyli sąsiad musi ponosić odpowiedzialność za zaistniałą sytuacje. Szerzej aspekt ten omawiany był w artykule Reginy Skibińskiej w Rzeczpospolitej.
Oczywiście pamiętajmy, że w powyższej sytuacji jeśli ubezpieczyciel sprawcy szkody nie chce wypłacić szkody możemy zwrócić się o to do naszego ubezpieczyciela, który w przypadku wypłaty odszkodowania może wrócić do wspomnianego zakładu ubezpieczeń z regresem (żądanie zwrotu wypłaconej kwoty).
Z własnego doświadczenia widzę, że szkody spowodowane przez szeroko rozumiane zalanie są najczęstszą przyczyną roszczeń z ubezpieczeń nieruchomości. Wysokość składki, względem wypłaconych szkód daje jeden podstawowy wniosek – warto poświęcić określoną kwotę na zakup polisy bowiem ewentualne straty wynikające z jej braku są zdecydowanie wyższe.