Najczęściej pojawiającym się sformułowaniem odnoszącym się do zmian w OFE, które miały miejsce w 2014 to „skok na kasę”. Skok ten miał jeden opłakany skutek, którego nie wielu z nas było świadomych… Było nim załamanie zaufania społecznego do państwa, do systemu emerytalnego i do odkładania na starość. Dziś wdrażając PPK często słyszymy czy tutaj nie będzie tak samo jak w OFE?
Można zaryzykować stwierdzenie, że największym wrogiem wdrożenia PPK jest … reforma OFE, którą przeszliśmy kilka lat temu. W 2014 roku ponad 150 miliardów złotych, w ramach reformy zostało przetransferowane z otwartych funduszy emerytalnych do ZUS. Wielu komentatorów, w tym również obywateli uznało, że w ten sposób zostały zabrane im środki emerytalne. Poczuli się wręcz oszukani czy okradzeni. Po zmianach w OFE straciliśmy sporo zaufania, ciężko nam teraz zaufać w kolejne rozwiązanie emerytalne proponowane przez państwo. Pomimo, iż jest ono diametralnie inne od OFE. Nie wdając się w szczegóły reformy OFE z 2014 roku, nie szukając odpowiedzi na pytanie czy faktycznie doszło do „skoku na kasę” czy tylko (a może aż?) transferu środków z OFE do ZUS warto spojrzeć czym PPK różni się od OFE? A po drugie sprawdzić czy faktycznie kapitał w PPK to nasze prywatne środki?
Podstawa prawna prywatności.
Zacznijmy od tego, że o prywatności środków stanowi już treść ustawy w art. 3 ust. 2 gdzie mamy zapis, iż „środki gromadzone w PPK stanowią prywatną własność uczestnika”. Oczywiście ciężko mówić, że jest to koronny argument bo przecież wszyscy wiemy, że ustawę można zmienić czy znowelizować. Co zatem sprawia, że patrząc na PPK możemy spać spokojnie, a nie śnić koszmary z OFE w tle?
Czy OFE było prywatne?
Zacznijmy od tego, że w OFE środki niestety wbrew temu co nam przekazywano nigdy nie były w pełni prywatne. Pieniądze, które kierowaliśmy do OFE były środkami publicznymi bowiem była to pewna część składek, które normalnie kierowaliśmy do ZUS. Tutaj tylko „zmieniła się” instytucja w której były one gromadzone. Ulokowanie całości kapitału w ZUS spowodowało zaś, że jedynym gwarantem wypłat emerytur jest ZUS i państwo polskie, co gwarantuje nam również nasza konstytucja. Trzeba zatem powiedzieć, że wejście w OFE nie powodowało, że wpłacaliśmy jakieś dodatkowe pieniądze względem tego co musieliśmy przed wejściem do OFE. Składka odprowadzana do OFE jest częścią składki na ubezpieczenie emerytalne, potrącanej i przekazywanej do ZUS. Obecność w OFE zmieniała tylko miejsce przekazywania tych pieniędzy, ale nie mogliśmy zrezygnować z ich przekazywania… Mogliśmy tylko wybierać ZUS czy OFE. Dziś przystępując do PPK, nic nie zmienia się w naszej składce na ubezpieczenie emerytalne, którą i tak musimy płacić. PPK to system niezależny od tego co płacimy do ZUS i niezależny od tego co musimy. A zatem składka emerytalna do ZUS się nie zmieni i pozostaję dalej w wysokości 19,52%.
PPK jako element III prywatnego filaru emerytalnego.
PPK to element III filaru, w skład którego wchodzą jeszcze między innymi IKE, IKZE czy PPE. Wejście w PPK oznacza, że muszę wyciągnąć z kieszeni dodatkowe 2% wynagrodzenia, które absolutnie nie zmniejszy mojej składki na ubezpieczenie emerytalne. Nie ma też mechanizmu pozwalającego na wykorzystanie części składki na ubezpieczenie emerytalne na poczet wpłat do PPK. Można to porównać do sytuacji w której po wypłacie bierzemy w gotówce 2% naszego wynagrodzenia brutto i wpłacamy na rachunek w PPK – różnica jest tylko taka, że technicznie robi to za nas pracodawca. Jeśli zdecyduje się na wpłatę podstawową to tym samym mój pracodawca musi również dokonać tzw. wpłaty podstawowej podmiotu zatrudniającego czyli musi wpłacić na moje konto kwotę odpowiadają 1,5% mojego wynagrodzenia brutto.
Czy można cieszyć się z podatków?
Wpłata podmiotu zatrudniającego wiąże się dla nas z koniecznością opłacenia podatku dochodowego, co może rodzić w nas różne emocje i to niekoniecznie te pozytywne. Można jednak powiedzieć, ze jest to pierwszy podatek z którego powinniśmy się cieszyć. Podatek ten stanowi bowiem ewidentny dowód, prywatności środków wpłacanych przez podmiot zatrudniający. Płacimy bowiem od nich podatek taki jak od … normalnej podwyżki. A zatem wpłata od pracodawcy w PPK to swego rodzaju podwyżka tylko nieco odmienna od klasycznej jej formy.
Kluczowy argument w kwestii prywatności PPK!
Co jeszcze wyróżnia PPK względem OFE? Przede wszystkim możliwość dysponowania środkami w dowolnym momencie. Owszem mamy pewne wymogi, którzy realizacja daje największe benefity dla nas jako uczestników PPK, ale nawet nie stosując się do nich na każdym etapie obecności w PPK możemy skorzystać z naszego kapitału. To znaczna różnica względem OFE bo tam absolutnie nie było możliwości, żeby wypłacić środki na zakup mieszkania, leczenie w razie choroby czy po prostu na jakiś bieżący cel konsumpcyjny. Pieniądze w PPK pod względem prywatności można porównać do kapitału zgromadzonego na rachunkach bankowych (a nawet względem banku jest on nieco bardziej zabezpieczony).
Kiedy możliwy jest scenariusz zaboru środków z PPK?
Czy zatem możliwy jest scenariusz, w którym z jakiś przyczyn pieniądze te zostają przetransferowane do ZUS, przekazane na zadłużenie państwa albo jakieś inne wydarzenia w których nasze pieniądze zostaną nam po prostu zabrane? Jedynym takim scenariuszem jest nacjonalizacja czyli forma upaństwowienia majątku przez Państwo na podstawie odrębnego aktu prawnego. Największa nacjonalizacja miała miejsce w 1946 roku i związana była z przejęciem na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej.
W pozostałych przypadkach zabranie pieniędzy z PPK stanowiłoby naruszenie konstytucyjnej zasady ochrony własności, która w warunkach demokratycznego państwa prawa jest absolutnie jedną z najważniejszych wartości. Oczywiście po zmianach w OFE możemy żyć w przekonaniu, że zabrania środków z PPK wymaga jedynie kilku trafnych argumentów prawnych, ale szanowni państwo „skok na kasę w PPK” to zupełnie inny kaliber niż zmiany, które przeżyliśmy w OFE.
A jeśli dojdzie do nacjonalizacji i zabrania środków z PPK to możemy być pewni, że może ona również dotyczyć wszystkiego co mamy tzn. nieruchomości, samochody, pieniądze bankach, a nawet te ukryte w słoiku jeśli ktoś je znajdzie…
Totalne bzdury Pan pisze. Przy obecnej władzy która nie waha się łamać konstytucji i atakuje niezależność sadownictwa, ruchy w postaci zaboru środków z PPK są jak najbardziej możliwe. Skoro są w stanie nie wykonywać wyroków sądów to kto im zabroni przejmować środki
W sieci mozna poczytać naprawde multum roznych opinii na temat ppk. Kazdy ma cos w sumie do powiedzenia w temacie, a nawet jak nie ma to i tak ma ;p tak naprawde wiekszosc z komentów jest mało merytoryczna… to w wiekszosci kierowanie sie czyms co ktos gdzies usłyszała, powtorzył… a ppk samo w sobie jest nowym projektem. W Polscem wczesnie nietestowanym, wiec potrzeba czasu nim sie przyjmie i zacznie funkcjonować jak w innych państwach