W pracy agenta samodzielność jest szalenie ważna, a bez niej ciężko o sukces. W książce „Letnie kłamstwa” pada pytanie „dlaczego samodzielność jest taka trudna, skoro człowiek nie potrzebuje do niej nikogo prócz samego siebie?”.
Czego żużel uczy agentów ubezpieczeniowych? I dlaczego warto śledzić rozgrywki!
Dziś czas na samodzielność, a jak zapewne wiecie lubię analogię sportowe. Z uwagi na miasto rodzinne czyli Krosno nie powinno dziwić, że wśród dyscyplin, które znajdują u mnie uznanie znajduje się żużel. W tym roku jakoś szczególnie emocjonuję się rozgrywkami zarówno krajowymi jak i międzynarodowymi. I tak patrząc na to co się dzieje na torach mam wrażenie, że żużel może nas agentów sporo nauczyć. Przecież jest to sport gdzie jednak startują indywidualności, ale wtedy kiedy trzeba Ci indywidualiści muszą umieć współpracować. Rozgrywki drużynowe, jazda parą, wsparcie kolegi sprzętem, ale jednak każdy z zawodników musi być samodzielny….
Cała firma Ci pomoże, tylko czy tego musisz akurat oczekiwać?
Samodzielność jest jedną z najważniejszych cech agentów. Oczywiście agent zazwyczaj jest członkiem jakiegoś zespołu sprzedażowego, ma Menedżera, Dyrektora, Dyrektora Regionalnego i wsparcie całej sieci sprzedaży plus centrali firmy. To wsparcie jest ważne, ale absolutnie nie można na nim budować swojej kariery. Jeśli Agent chce być liderem musi uczyć się samodzielności. Im szybciej i lepiej ją opanuje tym dla niego lepiej. Często na spotkaniach rekrutacyjnych pada pytanie czy firma daje kontakty? Oczywiście każda firma stara się dawać kontakty w formie tzw. leadów, ale uwierzcie mi to wcale nie jest najważniejsze w rubryce wsparcie. Pamiętacie film Gleangarry Glen Ross? On pokazuje do czego prowadzą leady. Każdy z nas Agentów musi uczyć się samodzielnej pracy. Jak powinna wyglądać ta samodzielność?
Tam gdzie się kończy samodzielność, a zaczyna droga w dół.
Przede wszystkim samodzielność polega na nieuzależnianiu się od innych osób i samodzielne budowanie stabilnego biznesu. Dostajesz leady z firmy? Świetnie tylko zbuduj system, który sprawi, że sam pozyskasz jeszcze dodatkowe dwa razy tyle kontaktów! Masz wsparcie na spotkaniach handlowych ze strony mentora? Rewelacja tylko jak najszybciej naucz się przejmować inicjatywę na tych spotkaniach. Masz dużego klienta i myślisz, że potrzebne Ci wsparcie kogoś „wyżej” postawionego? Masz racje, ale nie odpuszczaj swojej roli w tym spotkaniu i tej sprzedaży!
Agent samodzielny potrafi zadbać o siebie i swoje interesy.
Po drugie samodzielność oznacza umiejętność dbania o swoje własne interesy. Walkę o to co dla nas ważne do samego końca. Często my Agenci czy Menadżerowie mówimy „oby się spolisowało do końca kwartału bo wtedy wezmę premię”. Proszę Państwa to się nie polisuje samo tylko to my możemy wpłynąć na polisowanie. I tak, możemy wpłynąć na każdy element procesu pracy Agenta. Samodzielny Agent to taki, który nie oprze swojej premii o to, że może się spolisuje, może policzą, może klient zapłaci – on dopilnuje, żeby to się stało! Oczywiście to wymaga pełnej koncentracji na swojej pracy. O i znowu analogia sportowa: musisz umieć wziąć na siebie ciężar gry!
To co pcha Agenta samodzielnego do sukcesu.
Agent samodzielny to też taki, który w swojej pracy kieruje się tym co jest absolutnie najważniejsze w kontekście realizacji celów! Mowa o motywacji wewnętrznej. Osoby odpowiedzialne za zarządzanie sprzedażą często głowią się co zrobić, żeby sprzedawcy sprzedawali jak ich zmotywować? Im dłużej pracuje tym bardziej mam poczucie, że poza strachem, który czasem owszem daje efekty wszystko opiera się o wewnętrzną motywacje. Jeśli ja sam będę czegoś chciał to nikt nie musi mnie do tego namawiać. Nikt nie musi dawać mi marchewki, nagrody, wycieczki itp. Oczywiście wspomniane motywatory mogą być tym elementem, którego chce, ale znowu to ja muszę chcieć. Kiedyś byłem świadkiem sceny, gdzie szef motywując zespół powiedział swoim współpracownikom „proszę Was o jak największą sprzedaż bo inaczej stracę szansę na premię na koniec roku”. Niestety efekt był dość brutalny – twoja premia, twój problem.
Agent samodzielny nie musi być samotnikiem czy samolubem!
Agent samodzielny to nie jest jednak postać, którą należy stawiać w jednej linii z samotnikiem. Pamiętacie ten żużel? To świetny przykład tam każdy zawodnik musi dbać o siebie, o swój sprzęt, swoich sponsorów itp. Ale nikt z nich nie osiągnie sukcesu w pojedynkę. Każdy jeździ w rozgrywkach ligowych, gdzie reprezentuje drużynę i musi być jej częścią, współpracować z kolegami. Agenci podobnie. Muszą być samodzielni, ale nie samotni. Jeśli jesteś częścią zespołu, oddziału, regionu to absolutnie to doceń! Jak to jest ważne dowiedzą się tylko Ci co to stracą. Dodatkowo Agent samodzielny nie może być samolubem. Agent samodzielny swoją postawą musi dawać dobry przykład, pokazywać jak można odnieść samemu sukces, ale też musi być wzorem. I to niezależnie od tego czy jesteś na tzw. szczycie czy akurat masz spadek formy!
Samodzielność to podstawa twojego sukcesu, nie zapominaj o tym.
Musimy zatem wszyscy dążyć do tego, aby zostać samodzielnym Agentem. Oczywiście korzystaj ze wsparcia, ale pamiętaj, ze to tylko wsparcie. Zasadnicza część Twojego sukcesu to twoja samodzielna, własna praca. Niestety wielu wpada w błędne koło uzależnienia od innych, od leadów, od określonych elementów niezależnych stricte od nas, co niestety szybko prowadzi do porażki. Samodzielność to umiejętność wzięcia sprawy w swoje ręce. Jeśli zatem Twój menedżer, twój mentor w wielu miejscach wymaga samodzielności to nie znaczy, że Ci nie pomaga to znaczy, że dba o Ciebie!
Ostatnio słyszałem ciekawą (ponoć prawdziwą) historię. W tej opowieści, która co prawda nie jest ze świata ubezpieczeń, pracownik zadaniowiec przychodzi do szefa i mówi, że nie wie jak coś zrobić i pyta go co on ma robić, żeby wykonać to zadanie. Szef odpowiedział mu, że on też nie wie, a gdyby wiedział to pewnie by go nie zatrudniał…
Zapraszam do lektury poprzednich wpisów:
One comment on “Żużlowa analogia czyli o samodzielności agenta. Agent ubezpieczeniowy 2.0”